sobota, 22 lutego 2014

4.

Minął prawie miesiąc.
Były łzy. Dużo łez, całe morze.
Już się chyba wyczerpały zapasy, policzki wyschły.


W sercu pustka.
Wszystko, ze szwajcarską precyzją, schowane na samym dnie. Tak głęboko, żeby nie można było się dokopać.
Czasami jak się coś wysunie, to szybko chowam, dopycham do ciemnego kąta na wszelkie sposoby.
Czekam na wiosnę, na pierwsze przebiśniegi...
... na szczery uśmiech zarówno na twarzy, jak i w sercu.
Wierzę, że za jakiś czas znów pojawi się radość.
Z trudem, ale wierzę.
Ja sobie z tym wszystkim jakoś poradzę.
A Ty?
Oby karma Cię ominęła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz